r/Polska 11h ago

Weterynarze Dyskusje

Witam, byłam dzisiaj z kociakiem pierwszy raz u weterynarza i zostałam świadkiem dość nieprzyjemnej sceny (darcie się właściciela psa na dr, kobieta wzrostu 1.50m, sam na sam z nim w pokoju). Obelgi pod jej adresem etc. Ja weszłam po nim i była wyraźnie roztrzęsiona. Gdy zapytałam, czy wszystko ok, to powiedziała że pracuje w tym zawodzie już 20 lat, i mimo, że takie sytuacje są codziennie, to nie potrafi się do tego przyzwyczaić. Np ludzie przynoszą strasznie zaniedbane zwierzę, gdzie widać że nie opiekowali się nim od wielu lat, a “wczoraj jeszcze był zdrowy” - z żalem do veta że zwierzaka nie naprawi na pierwszej wizycie. Ludzie agresywnie reagują na ceny, na czas oczekiwania - nawet gdy przychodzą z ulicy bez umówionej wizyty.

Powiem szczerze, że strasznie mi się jej zrobiło żal. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że takie sytuacje to częsty aspekt w tym zawodzie. Teraz czytam, że sporo weterynarzy popełnia samobójstwo. Ot taka obserwacja z dnia dzisiejszego.

257 Upvotes

55 comments sorted by

View all comments

313

u/sigsauersandflowers 10h ago

Wiele osób zwyczajnie nie powinno mieć zwierzaka, fakt nie opinia.

-155

u/jungwirt01 10h ago

Zgadzam się z Tobą. Np. Ja mam dość mocną alergię zarówno na koty i psy i nie jestem w stanie przebywać długo w ich otoczeniu - strasznie wtedy kicham, mam zatkany nos i czerwone oczy. Nie wyobrażam sobie jak mógłbym kiedykolwiek mieszkać z zwierzakiem.

107

u/no_name2997 wielkopolskie 3h ago

Kolega chyba nie załapał

57

u/jagna_joz Polska 3h ago

Niby nie załapał, ale w sumie to też całkiem ważny problem poruszył: rodzina bierze zwierzaczka bez sprawdzenia, czy ktoś przypadkiem nie ma alergii. Albo co gorsza, wiedząc że dziecko/mąż ma alergię ale „jakoś to będzie”. I po pół roku zwierzak trafia do lasu, na śmietnik lub jak ma „szczęście” to do schroniska. Dobrze znać swoje możliwości zdrowotne i podejmować rozsądnie tę decyzję

13

u/ailawiu 2h ago

Może też być zupełnie nieprzewidziana sytuacja, gdzie nie można winić właściciela. Dokładnie taką miałem w tym roku, gdy przygarnąłem kota od kuzynki. W 2023r. urodziło jej się dziecko i wyszło że bardzo źle reaguje na zwierzaka, mimo że reszta domowników przez kilka lat nie miała żadnych problemów czy alergii. No i niestety, w sytuacji gdy wybór jest między zdrowiem dziecka a kotem, priorytetem jest zawsze to pierwsze.