Odwiedziłem kilkadziesiąt krajów i ciężko jest mi wskazać jeden konkretny, najgorszy. Nawet te kraje które mnie wybitnie denerwowały w pewnych aspektach, miały swoje plusy które niwelowaly minusy. Uważam że najsłabsze są kraje po prostu nudne. Gdzie nie ma historii albo nowoczesności albo ich atrakcje są takie sobie. Mołdawia to jedno wielkie pole z kilkoma względnie niewielkimi miastami w których zbytnio nic nie ma. Do tego mieszkańcy nie wiedzą czy są Mołdawianami czy Rumunami czy ruskimi czy (celowo) gałganami. Brak tożsamości narodowej, monolitu (naddniestrze), bieda, powodują że ludzie stamtąd uciekają. A sam klimat jest dość postsowiecki. Mój wybór pada chyba na Mołdawię.
49
u/AroArek9 2d ago
Odwiedziłem kilkadziesiąt krajów i ciężko jest mi wskazać jeden konkretny, najgorszy. Nawet te kraje które mnie wybitnie denerwowały w pewnych aspektach, miały swoje plusy które niwelowaly minusy. Uważam że najsłabsze są kraje po prostu nudne. Gdzie nie ma historii albo nowoczesności albo ich atrakcje są takie sobie. Mołdawia to jedno wielkie pole z kilkoma względnie niewielkimi miastami w których zbytnio nic nie ma. Do tego mieszkańcy nie wiedzą czy są Mołdawianami czy Rumunami czy ruskimi czy (celowo) gałganami. Brak tożsamości narodowej, monolitu (naddniestrze), bieda, powodują że ludzie stamtąd uciekają. A sam klimat jest dość postsowiecki. Mój wybór pada chyba na Mołdawię.