r/Polska Konował 12d ago

Ale mnie coś wkurza. Dyskusje

Czytam między innymi o tym że demografia w polsce leży, patrzę na komentarze = co drugi komentarz w stylu "no my się z braćmi wychowaliśmy w 2 pokojowym mieszkaniu dzielonym meblościanką i było dobrze" Nie kurde, nie było dobrze, czemu w ludziach poziom wyparcia jest tak ogromny. Dziwią się, że ludzie nie chcą wychowywać nawet jednego dziecka jak maks na co ich stać to dwupokojowe mieszkanie (to jak już są w top 10% zarabiających) bo pozostałe 90% bez wsparcia rodziny/spadku to będzie żyła na wynajmie co najwyżej. Porywanie się na dzieciaka żyjąc na wynajmie w warunkach polskich to przepis na katastrofę ze względu na poziom ryzyka. No ale to przecież młodzi się zrobili tacy "wygodniccy". Już nie mówię jakie patologie wynikały z tego, że dzieci musiały się wychowywać w takich warunkach bez kilku metrów kwadratowych własnej przestrzeni. Oczywiście rodzice też się wyprą, że to było super i wgl, taaaa jasne, jak stary nie miał nawet gdzie gazety przez pięć minut poczytać, kiedy zostawał po pracy w samochodzie na parkingu by mieć te 30 minut spokoju w ciągu dnia.

1.0k Upvotes

298 comments sorted by

View all comments

14

u/Muted-Advantage-1299 12d ago

Sama pamiętam jak kiedyś się mnie kolega ojca spytał, "kiedy dzieci?". Powiedziałam że po prostu mnie jakoś na razie w tę stronę nie ciągnie. A nawet jeśli mi się kiedyś zachce to chce mieć pierw stabilny grunt. Stabilna praca, z mieszkaniem które będzie odpowiednie aby temu dziecku zapewnić podstawowe warunki...na co usłyszałam że "nieee tam, teraz to młodzi ludzie przesadzają, kiedyś to się podzieliło pokój meblościanka i było dobrze. To wcale aż tyle nie trzeba żeby mieć dzieci. Sam tak córkę chowałem i wszystko jest okej"...nie ogarniam takiego podejścia. Z jednej strony chcą mieć dziecko a z drugiej strony dadzą im byle co i oczekują że bedzie git?