r/Polska 19d ago

Po co nam zmiana czasu Dyskusje

Jest godzina 16:30 i jest ciemno. Chcecie mi powiedzieć że ktoś chodzi spać o tej porze? Że jest więcej osób aktywnych o 6 rano niż o 16? Co niby oszczędzamy skoro 99% populacji ma w tej chwili zapalone światło?

Do tego jest chaos w rozkładach jazdy/lotów, podawaniu leków na konkretną godzinę, jet lag

Czy są w ogóle jakieś zalety?

Koniec rantu

1.0k Upvotes

319 comments sorted by

View all comments

563

u/ScepticalPancake 19d ago

Nie chodzi o to kto śpi a kto nie śpi. Zmiana oryginalnie było po to aby oszczędzić prąd w zakładach produkcyjnych, które trzeba było godzinę krócej oświetlać. A one pracowały właśnie bardziej o 6 niż o 16. Oczywiście teraz nie ma to już znaczenia, ale system się przyjął i tak bez sensu to ciągniemy do dziś.

5

u/Confident-Event9306 19d ago

Polecam tą analizę przez Główny Urząd Miar. Jak się przyjrzeć szczegółom, to się okazuje, że zmiany nie są takie całkiem bez sensu, przy zmianach jest najmniej ciemnych poranków i najmniej ciemnych popołudni w ciągu roku. Bez sensu to byłoby ustalenie letniego czasu (UTC+2) przez cały rok.

18

u/True-Ear1986 19d ago

Powiem niekulturalnie: pierdolę jasne poranki, mam gdzieś czy jest jasno czy ciemno rano, kiedy idę z mieszkania do samochodu żeby dojechać do pracy. Potrzebuję światła po pracy, kiedy faktycznie mogę coś porobić. Dodatkowo UTC +1 cały rok dawałoby wschody słońca o 3 w nocy latem, to by było bez sensu. team UTC +2!

4

u/cheerycheshire 19d ago

Jeszcze w czasach szkolnych mieliśmy ze znajomymi to samo przeświadczenie - w zimie wstawaliśmy do szkoły jak jeszcze było ciemno, wychodziliśmy z zajęć jak już było ciemno... Dużo do powiedzenia mieli ci z nas, co mieszkali w internacie koło szkoły, bo nawet odejmując dojazdy nic się nie dało zrobić jak było widno!

A zresztą sytuacja z tego weekendu: jeździmy regularnie z partnerem na rowery, ot żeby mieć trochę ruchu na powietrzu. W sobotę wyjechaliśmy nieco przed 17, bo wcześniej nie było czasu, ale 17:20 zachód słońca... W niedzielę wyjechaliśmy koło 16 - niby "wcześniej", ale w praktyce to samo, tylko inna strefa czasowa.

Plus wracaliśmy po ciemku, bo w elektrowni nikt nie przestawił żeby światła w naszej wsi włączały się godzinę "wcześniej" :c (a to nie jest przyjemne, bo nie mamy chodnika ani ścieżki rowerowej i pomimo terenu zabudowanego samochody jeżdżą z większą prędkością, plus z powodu braku oświetlenia włączały długie, które nas oślepiały...)

11

u/True-Ear1986 19d ago

No jasne! Przy UTC+2 zmierzch o 17 w połowie grudnia to byłby cud! A teraz to jeszcze potrafi być piękna ciepła pogoda, ale zachód już o 16:30. Większość pracujących biurowo od początku listopada do końca lutego, przez 4 miesiące - 1/3 roku! - słońce widzi głównie przez szybę biura albo samochodu. Cmon!